Nieuchronnie, wielkimi krokami zbliża się 14 luty, czyli Święto Zakochanych. Niektórzy obchodzą je hucznie i romantycznie, natomiast inni obchodzą je… przysłowiowym łukiem.
Trudno się dziwić, że coraz częściej ludzie w związkach, którzy wolą na co dzień celebrować bycie razem, a także pewni siebie single nie poddają się wątpliwemu – w ich mniemaniu – urokowi tego dnia i traktują go podobnie, jak każdy inny w roku. Nie oznacza to jednak, że przeciwnicy Walentynek powinni 14 lutego spędzić w domu! Wręcz przeciwnie – każdy powinien znaleźć coś dla siebie – może wizyta w salonie piękności, ciekawy film z przyjaciółmi, kolacja ze znajomymi?
Jeśli jednak widok wnętrz kawiarni, restauracji i kin, w których rządzą: różowy bądź czerwony kolor miłości, przesadnie epatowanie uczucia, przesłodzenie, a nawet przelukrowanie, nie tylko nie nastraja, ale wręcz zniechęca do wyjścia, to nic straconego, bowiem 15 lutego –w opozycji do Święta Zakochanych, obchodzony jest Dzień Singla. Zdecydowanie warto wykorzystać ten moment, by spędzić ten czas kreatywnie, w gronie fajnych i wolnych osób, otwartych na nowe znajomości.
Gdzie pójść, co zrobić w ten dzień, by był on udany? … Walentynki obchodzę szerokim łukiem!